Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:559.10 km (w terenie 272.00 km; 48.65%)
Czas w ruchu:27:42
Średnia prędkość:20.18 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:43.01 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Dziś wybrałem się w spodenkach

Piątek, 7 marca 2008 · Komentarze(7)
Dziś wybrałem się w spodenkach ,ale z musu bo obie pary spodni w praniu. Trasa na Brzeżankę tu wyskoczyła mi dobra średnia bo 20.4 . Przez Budy wysockie już nie było błot a zjazd do wysokiej to ekstra adrenalinka zmaksymalną prędkośćią 65 km /h i trzeba dodać że nie jest to asfalt :) a do szutru to też nie podobne. Czas do studzienki na Rzepniku 50 minut też dość wyśrubowany jak na ta porę roku. Tu już dalej szlakiem niebieskim. Później przestraszyły mnie 4 psy z czego 2 to duże wilczury i zdawało się że przejadę bezpiecznie bo widząc mnie zeszły z drogi , ale nie. Najmniejszy z nich niczym kozak z wybrzeża zaczął szczekać i wtedy duży zaczął do mnie biec. wtedy wiedziałem że nie ucieknę więc krzykłem no i pomogło. Zaraz pózniej zerwałem się słysząc hałas Crossowca który zaraz pózniej miłym gestem pożegnał mnie i pognał dalej ,pewnie był pod wrażeniem jak dałem nura na rowerku w błota :) Dalej szlakiem niebieskim. Przed podjazdem na Górę Królewską skręciłem w stronę szlaku zielonego i tak przez Węgłówkę na Czarny Dział a dalej do domku.....Pozdrower......Zapraszamy........STRZYŻÓW MTB TEAM
Dziś fotek z trasy nie mam ale za to zamieszczam kilka innych :) Zdjęcia te zrobiłem jadąć rano do pracy przez tzw. górę Niebylećką ( ze Strzyżowa drogą na Niebylec i na szczycie w prawo) Zdjęcia przedstawiają nasze albo i nie nasze bo raczej Słowackie od tej strony ale piękne Tatry. Podejrzewam że mogła byc inwersja bo przy robieniu zdjęć nieźle zmarzłem w palce. Co bardziej mnie cieszy to po raz pierwszy widzę je stąd rano. Zazwyczaj widziałem je mroźnymi wieczorami. Inne zdjęcia Tatr z tego miejsca są na naszej stronie i pochodzą chyba z 2007 lub 2006 roku. Dla nie wiedzących dla przybliżenia Strzyżów to miasto 30 km od Rzeszowa więc odległośc do Tatr niezła. Wiem że widać je też z Czudca nad cmentarzem.

Dziś wybrałem się w trasę,

Czwartek, 6 marca 2008 · Komentarze(1)
Dziś wybrałem się w trasę, którą juz miałem zamiar odwiedzić wcześniej. Na początek rozgrzewka asfaltem do Grodziska i około 0.5 kilometra za ciężarówką 60 km/h ale że forma jeszcze słaba szybko odpadłem. Pózniej skręciłem na żółty szlak , którym jechałem aż do Szufnarowej. Tam zjechałem do Wiśniowej tu troche przy zjeździe było chłodno i dalej szlakiem niebieskim, który na nowo mnie rozgrzał. Z jednej strony dobrze że był przymrozek w nocy bo w lesie nie było dużo błota , a zdrugiej mogło by byc już sucho :) Tym szlakiem jechałem do momentu aż cza mi pozwolił bo niestety ale powoli słońce chyliło się ku zachodowi. Czyli zjechałem do Oparówki a było to nie daleko pierwszych tabliczek PTTK na szlaku. Powrót asfaltem na Wysoką Strzyżowską i Gbiska zobaczyć... :) Wisłok z bliska......Pozdrower.....Zapraszamy======>STRZYŻÓW MTB TEAM

___________________________________

Brama Frysztacka ( po lewej pasmo Czarnorzecko Strzyżowskie) ___________________ Bardo i Chełm


Ja pod pierwszą skałą ____________________ Rower zdębiał

Zachód słońca na niebieskim szlaku

Dziś miałem lenia miałem wogóle

Poniedziałek, 3 marca 2008 · Komentarze(4)
Dziś miałem lenia miałem wogóle nigdzie nie jechać. Położyłem się ale po chwili że nie mogłem zasnąć wybrałem się bez większego pomysłu na trasę. Postanowiłem jechać na Brzeżankę dalej na Czarny Dział gdzie błoto po deszczu było dośc uciążliwe ale jechać się dało. Pomyślałem że zobaczę jak wytyczyli nowe podejście szlaku zielonego od Węglówki na Czarny Dział , więc zjechałem w dół. Dośc dobre rozwiązanie obrali bo poprzednia ścieżka prowadziła przez chaszcze i miejsce gdzie leśnicy tego roku zrobili niezłą "bubę" :) W Węglówce pomyślałem że wyjadę inną drogą na Brzeżankę i stamtąd zielonym do Bonarówki i do domku. W tamtym roku ta droga z Brzeżanki została dośc utwardzona ale tylko mniej więcej do połowy trasy, podejrzewam że nie chodziło raczej o dojazd do Węglowki a raczej drogę dla aut wyworzących drzewo. Dalej prowadziła wąska ścieżka na której spodziewałem się błota, ale już w tym roku zastałem tam poszerzona drogę ale bez kamieni. I po krótkim wjechaniu musiałem zrezygnowac z dalszej jazdy tą drogą. Nastąpiła powtórka z rozrywki czyli zapchane koła. Więc obrałem kierunek do domu przez Wysoką Strz. asfaltem. Od początku zastanawiałem się czy dobić powietrza do przedniego koła ale jakoś pomyślałem nie jest źle. I stało się na wysokości Oparówki po mocniejszym stanięciu na pedałach opona wykrzywiła wętyl i oberwało go z dętki i nici z tego że miałem łatki. Dobrze że szwagier był w domu to przyjechał po mnie :) Widocznie trzeba było zostać w domu....Pozdrower....ZAPRASZAMY=====>STRZYŻÓW MTB TEAM

cerkiew w Węglowce w tle wieża na Suchej Górze