Bikestats powinno mieć rubrykę w danych : NA nogach :D Dziś z racji że zbliża się weekend majowy i urlop nie mogłem siedzieć w domu i o 18 pogoniłem w strone niebieskiego. Czas rewelka bo 18min 15 sek na Brzeżankę czyli znów poprawka. W domu zastanawiałem się czy mam łatki ??.... Ale pojechalem. Na zjeździe w Budach przy prędkości 72 km/h dobiłem tyłem i kapeć . Na szczęście szybko hamowałem więc obyło się bez upadku jaki parę lat temu w podobny sposób w tym miejscu znalazłem się w rowie w miękkich krzaczkach. Miałem przy sobie tylko jedną łatkę i brak zapasowaej dętki , a dętka pocięta w trzech miejscach, więc pozostał telefon do przyjaciela :D Marcin przyjechał do Wysokiej i poratował mnie dętką . Za nim dojechał autem zrobiłem i tak krótki dystans 2,5 km na nogach który mi zaniżył dzisiejszą średnią. Pózniej fajnym tempem do Strzyżówa asfaltem bo już nie było czasu na niebieski. I na koniec "skatować " się na Niebylecką z której spowrotem V-max 78km ...Przynajmniej dziś miałem jak nigdy czas na fotki :D.......Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
1, 2, 3,
1. Takie chmurki mi towarzyszyły. 2. Feralny kapeć na tym zjeździe. 3.Pasmo Czarnorzecko-Strzyżowskie
4. 5, 6,
4.Pasmo Czarnorzecko-Strzyżowskie 5/6. W końcu jakieś info dla przyjezdnych turystów
I elimiminacja Pucharu smoka, zainagurowana. Trasa bardzo ciekawa, piekna pogoda i wkońcu bardzo udany występ. Piotrek po przejechaniu ze Strzyżowa do Łężyn 50 km jeszcze miał siły by wystartować i chgoć może nie zajął dobrej lokaty to liczy chęć walki. Podobne jak Marcin który miał mało treningu ale wystartował, lecz w dalszej rywalizacji przeszkodził mu kapeć . Bartek zajął dobre piąte miejsce. A ja jakos nie chcący wygrałem. Trasa krótkimi odcinkami biegła asfaltem ale jako zawody XC wpisuje wszystko jako teren. więcej fotek później wrzucę.......Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
Podium i nagroda główna :D z nowym systemem smarowania :D
Wilcze w moim wykonaniu po raz III. Dziś wspólnie z Bartkiem odwiedziliśmy to ciekawe miejsce. Trasa wyglądała nastepująco: Ze Strzyżowa na szlak żółty do Czudca gdzie tam umówiłem się z Bartkiem i cały czas szlakiem żółtym do Rezerwatu Wilcze. Po drodze minęliśmy jakiś zjazd na autostradę do Włoch ale stwierdziliśmy że u nas są lepsze atrakcje, a w dodatku nie mieliśmy gondoli :D Następnie szlakiem zielonym do Kąkolówki w stronę Straszydla czyli stąd praktycznie cały czas asfalt. Rozdzieliliśmy się na szczycie Straszydla i ja przz Bliziankę (tutaj 75 V-max) i Niebylecka (76 V-max ) prosto na myjnie bo błotka było sporo i do domciu......Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
Późno ale treściwie ,czyli krótkie kręcenie po Brzeżance i okolicznym terenie :) Dziś udało mi się wykręcić jak do tej pory najlepszy czas na Brzeżankę , choć pewnie pomógł mi w tym wiatr , który mi dzis nie przeszkadzał przez co dało sie dość szybko pogonić na prostych odcinach. Czas na szczyt to 18 min.50 sek. Pózniej na Czarny Dział i szlakiem zielonym powrót na Brzeżankę a pózniej do Godowej bardzo fajnym zjazdem.....Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
Puchar Tarnowa I eliminacja. Miejsce IV . Była super fajna traska troche błotka i rywlizacja do końca. dodam że mój braciszek Wojtek w tej samej kategorii był VI także możemy zaliczyć wystep do naprawdę udanych gdyz w tamtym roku było około 6 miejsc do tyłu. Edit: Ogólnie często z Wojtkiem byliśmy koło siebie, niestety wiele razy w lepszym osięgnięciu wyniku przeszkadzali inni zawodnicy , którzy to sie przewracali ,wolniej pokonywali podjazdy czy inne przeszkody. były tez ograniczone możliwości do wyprzedzania gdyż w wielu miejscach było wąsko. Jednak to są prawa XC i mimo wszystko do przodu......Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
Na starcie ____________________________________________________ I chwila po starcie Wielokrotnie z Wojtkiem jechaliśmy razem
Ostatnie przetarcie przed niedzielą, czyli standard na Brzeżankę- Wysoka Strz.-Rzepnik- szlak niebieski -Odrzykoń-szlak czarny -dom. Dziś trochę padłem na drugim podjeździe Brzeżanki. Nie wytrzymałem tempa bo Wojtek to harpagan :D ,ale niestety było mało czasu na ułożenie się jedzonka w brzuszku i mógł być tego efekt, póżniej jakoś szło :P Ale czasem tak bywa. Ogólnie full błota po ostatnich deszczach no ale jeździć trzeba ....Pozdrower.....
Dzień rekordów. Wspólnie z Wojtkiem pojechaliśmy tradycyjnie na szlak niebieski czas pobite podam od niego z domu ale odległości praktycznie mamy te same. Pierwszy rekordzik to wyjazd na Brzeżaknkę gdzie zeszliśmy poniżej 20 minut a dokładnie 19.40 sek. Później niesamowity rekord prędkości 76.6 V-max ze zjazdu na Budach jest to szutrowy zjazd z fajnymi nierównościami, można zobaczyć go tutaj Filmik z archiwum :) od 2,31 sek do 2,36 . Pózniej poprawiliśmy mój wczorajszy samotny czas do studni w Rzepniku z 48 minut do 46.50. A na koniec cały dystans który wczoraj pokonałem w 2.09 dziś do Wojtka 2.06 , czyli forma rośnie :)......Pozdrower.....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
Ps. Ktoś nie wierzył że ten aparat potrafi zrobić dobre makro :D A tu proszę umiejętnośći fotografa + program do obróbki i mamy ======>
Pierwsze jeszcze na Budach Wysockich , pozostałe z Królewskiej Góry ( na jednej między drzewami widać nadajnik na Suchej Górze )
Szlakiem niebieskim. Czyli Brzeżanka-Wysoka Strzyżowska - szlak niebieski do Czrnorzek i powrót czarnym na Brzeżanke i dom.
Tu wyszło Dystans- 45,6 Teren-30 Czas 2,09
Po godzinie pojechałem jeszcze z Wojtkiem na Strzyżówski las czyli dwa kółka na Łętownie Dystans- 20 km , Teren- 15 Czas -1 h
Suma na dole :D
1, 2, 3,
1, Na niebieskim szlaku niebieskie kwiatuszki :D 2, Na Czarnym Dziale tyle że z tamtego kierunku przyjechałem 3, Panorama pasma Czarnorzecko - Strzyżowskiego (tam jest szlak niebieski )
Wojtas zrobił mi pobudke i po godzinie 9 jechaliśmy razem tak jak wczoraj na Wilcze z tym że plan był taki że mieliśmy smignąć z tamtąd w innym kierunku niż Gwoźnica tak aby zrobić jakis fajny dystans, ale pogoda chciała inaczej :P /Szlakiem żółtym ze strzyżówskiego lasu gdzie fajna adrenalina po zjazdach do Nowej wsi z prędkościami od 40- 50 km/h między koleinami i innymi hopkami. Pózniej asfalt przez Czudec na Podzamcze i teren praktycznie na samo Wilcze. I tu porównanie że w grupie się zawsze motywujemy bo czas lepszy o jakieś 6 minut niż ja wczoraj samotnie. Dalej pojechaliśmy szlakiem zielonym który opuściliśmy w miejscu gdzie skręcał z drogi w Kąkolówce na Rezerwat Mójka a my widząc chmury od stron Rzeszowa jechaliśmy w stronę Błażowej by powoli wracać asfaltem. Pózniej odbiliśmy na Lecką gdzie już przy podjeździe na Straszydle zaczęło padać więc schroniliśmy się na przystanku PKS i 50 minutowe czekanie na lepszą pogodę uczciliśmy browarkiem :P Po przejaśnieniach stwierdziliśmy że trzeba wracać w miarę najkrótszą drogą więc na szczycie Straszydla odbilśmy w lewo koło leśniczówki tam dojechalismy z powrotem na szlak żółty a dalej przez Bliziankę i Niebylec asfaltem z lekko padającym deszczem wróciliśmy do domu. I tak było warto....Pozdrower....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
1 zdjęcia na moście nad rzeka Wisłok na Podzamczu ____________________ pozostałe Wilcze
Kwiatuszki i pscólki :D
Cisza przed burzą____________________Leje jak z cebra
Nowy izotonik :P____________________________________________________Mgły gdzieś nad Straszydlem
JEstem fanem kolarstwa od ponad 10 lat głównie co mnie kręci to jazda w terenie z dala od zgiełku, a nasze tereny na podkarpaciu to naprawdę fajne ścieżki.