Miał byc poranny trening z wojtkiem jednak od Żyznowa musiałem jechac sam gdyż on musiał wracać. Do Czarnorzek źle mi sie jechało też było chyba pod wiatr bo od Odrzykonia do Kobyla praktycznie cały czas powyżej 30 km/h. Od Kobyla do Strzyżówa lekko pod wiatr ale i tak przełamałem swoją niemoc i próbowałem jechac do końca dobrym tempem. Szkoda że bez Wojtka bo byśmy sie razem mobilizowali, może następnym razem. Pozdrower
Lenistwo dziś mnie dopadło po raz pierwszy w takim sensie że wogóle nie wykonałem planu , który sobie założyłem. Miałem jechać na niebieski od Rzepnika a póżniej ewentualnie coś wymyślić bo i ta było późno. Jednak po 10 minutowej rozgrzewce jadąc na Brzeżankę już wiedziałem że nici z tego. Jakoś dziwnie mi się jechało bez motywacji więc ze szczytu wróciłem na strzyżów później wracając z Dobrzechowa spotkałem Piotrka , który namówił mnie na Brzeżankę , którą wyjechałem w ślimaczym tempie a on dawno znikł mi z oczu :D Pózniej jeszcze zahaczyliśmy o myjnie. Pozdrower
Trasa zrobiona w czwartek wieczorem ale opisuje ją w piatkowej bo na Bike blog trzeba łączyć więc chce ją oddzielić. Trasa do Młynicy stamtąd między polami polami , i po wybraniu złej drogi przez około 1km po łąkach zrytych przez dziki by znów dotrzeć do wczśniej uczęszczanej ścięźki w okolicy.
Znów trening z Wojtkiem . Ten czuć było że bardziej pożyteczny. Rozgrzewka to 8 km tak jak wcześniejsze wycieczki po scieżakach do uprawiania narciarstwa biegowego w okolicy Novej Leśnej do Smokowca dalej Tatrańska łomnica - Tatrańska Kotlina do drogi prowadzącej do granicy i jeszcze kawałej w stronę Spiskiej Beli. Trasa oprócz rozgrzewki , którą jechliśmy dośc wolno w większości biegła w dół i zajęło nam to 1 godz. Powrót teoretycznie cięższy o dziwo zajął nam 50 minut.
To już prawdziwe kręcenie z wojtkiem czyli trasa Stary Smokowiec- Strebskie Pleso tutaj rundka dookoła jeziora dalej Popradskie Pleso i powrót do Novej Leśnej. Foty może wojtek jakieś doda.
JEstem fanem kolarstwa od ponad 10 lat głównie co mnie kręci to jazda w terenie z dala od zgiełku, a nasze tereny na podkarpaciu to naprawdę fajne ścieżki.