Miałem z jechać z Wojtkiem ale gdy on przyjechał ja jadłem "pasze " więc pojechał sam a ja z pełnym brzuszkiem pojechałem 3 pętle na Łętownie. O dziwo dzis jechało mi sie o niebo lepiej. podjazd szlakiem żółtym to dośc duże bagno ale do przebrnięcia. jedynie około 100 metrów na każdym kółku przebiegałem. Po 1 pętli zaczęło kropić ale skoro byłem w lesie to mnie nie zlało. Trzecia runda już po ciemku ale szkoda było by straconego czasu bo i tak dnie coraz krotsze a i pogoda wybredna...Pozdrower
Dziś troszkę lepsza pogoda więc postanowiłem to wykorzystac. pojechałem do lasu strzyżowskiego gdzie chciałem trochę pocisnąć. Jednak ostatni maraton musial mnie mocno zmęczyć bo nie miałem jakoś powera i postanowiłem zrobić sobie taki spóźniony rozjazd. Póżniej postanowiłem zrobić kilka sprintów. Wkońcu złapałem jeden z prywatnych autobusów do Rzeszowa za , którym pojechałem do Żarnowej Pod gorkę Żarnowską pomykał 30-35 km/h . Pozdrower
Maraton Cyklokarpaty Sanok, czyli taka Sanocka Sodoma i Gomora. Błoto i ziąb i pchanie pod większośc górek ale wkońcu nikt to MTB i obyło się bez STRAJKÓW ;)) Ogółem trasa bardzo i ciekawa i dobrze oznaczona. Godny uwagi jest fakt że po skończonym wyścigu można było skorzystać z gorącego prysznica za co wielki PLUS. Jak dla naszego Teamu impreza udana , choć było małe ale... Zacznę od Bartka . V miejsce ale mogł byc nawet III jednak warunki , które od tygodnia panują w naszym województwie " zjadły " mu klocki :/ Ja w sumie pecha nie miałem ale dzisiejsza dyspozycja mogła być troszkę lepsza , jednak cóż jak brakło "pary " . Szkoda bo w generalce wyprzedził mnie Arek Krześiński i pewnie jest po herbacie widząc co on wyczynia :D Większym pechowcem a zarazem szczęśliwcem okazał się Wojtek bo co prawda złapał gumę , jednak szybko nadrabiał straty i postanowił wybrać opcje MEGA , która chyba mu się bardziej opłaciła bo w niej zwycięzył :)) Wyników moim koluniom serdecznie gratuluję ... Pozdrower
Bara buch :P Jako że mamy pogodę jaką mamy a jutro maraton w Sanoku więc postanowiłem sprawdzić jak naprawdę jest zimno by wiedzieć jak się jutro ubrać. W padającym deszczu pojechałem na rondo a stamtąd pod Strzyżowski przekaźnik telekomunikacyjny ?? chyba. Pózniej lasem wróciłem do domu . A w między czasie dopytałem dróżników kolei o której dojedzie lokomotywa retro. Także wziąwszy aparat ,który wkrótce zdechł poganłe na most kolejowy w Żarnowej , ten sam na którym co roku odbywa się rekonstrukcja wydarzeń II Wojny Światowej. Pózniej poganłem na stację gdzie spotkąłem braciszka , który o tym pociągu dał mi cynk.
XC RZeszów 2008. Miejsce II elita , szkoda że nie wytrzymałem po raz kolejny końcówki bo przyjechałem 100 metrów za pierwszym .Wojtek V ale jak na zawody po imprezach weselnych na kórych byliśmy i w ponad 30 stopniowym upale to poszło nam dobrze . Piotrek nie ukończył z powodu pomylenia trasy na ostatnim kółku. Bartek w pierwszej 10. Jakieś fotki wrzucę może później...Pozdrower....Zapraszamy=====>STRZYŻÓW MTB TEAM
JEstem fanem kolarstwa od ponad 10 lat głównie co mnie kręci to jazda w terenie z dala od zgiełku, a nasze tereny na podkarpaciu to naprawdę fajne ścieżki.