Dziś wybrałem się w trasę, którą juz miałem zamiar odwiedzić wcześniej. Na początek rozgrzewka asfaltem do Grodziska i około 0.5 kilometra za ciężarówką 60 km/h ale że forma jeszcze słaba szybko odpadłem. Pózniej skręciłem na żółty szlak , którym jechałem aż do Szufnarowej. Tam zjechałem do Wiśniowej tu troche przy zjeździe było chłodno i dalej szlakiem niebieskim, który na nowo mnie rozgrzał. Z jednej strony dobrze że był przymrozek w nocy bo w lesie nie było dużo błota , a zdrugiej mogło by byc już sucho :) Tym szlakiem jechałem do momentu aż cza mi pozwolił bo niestety ale powoli słońce chyliło się ku zachodowi. Czyli zjechałem do Oparówki a było to nie daleko pierwszych tabliczek PTTK na szlaku. Powrót asfaltem na Wysoką Strzyżowską i Gbiska zobaczyć... :) Wisłok z bliska......Pozdrower.....Zapraszamy======>STRZYŻÓW MTB TEAM
___________________________________
Brama Frysztacka ( po lewej pasmo Czarnorzecko Strzyżowskie) ___________________ Bardo i Chełm
Ja pod pierwszą skałą ____________________ Rower zdębiał Zachód słońca na niebieskim szlaku
Dziś miałem lenia miałem wogóle nigdzie nie jechać. Położyłem się ale po chwili że nie mogłem zasnąć wybrałem się bez większego pomysłu na trasę. Postanowiłem jechać na Brzeżankę dalej na Czarny Dział gdzie błoto po deszczu było dośc uciążliwe ale jechać się dało. Pomyślałem że zobaczę jak wytyczyli nowe podejście szlaku zielonego od Węglówki na Czarny Dział , więc zjechałem w dół. Dośc dobre rozwiązanie obrali bo poprzednia ścieżka prowadziła przez chaszcze i miejsce gdzie leśnicy tego roku zrobili niezłą "bubę" :) W Węglówce pomyślałem że wyjadę inną drogą na Brzeżankę i stamtąd zielonym do Bonarówki i do domku. W tamtym roku ta droga z Brzeżanki została dośc utwardzona ale tylko mniej więcej do połowy trasy, podejrzewam że nie chodziło raczej o dojazd do Węglowki a raczej drogę dla aut wyworzących drzewo. Dalej prowadziła wąska ścieżka na której spodziewałem się błota, ale już w tym roku zastałem tam poszerzona drogę ale bez kamieni. I po krótkim wjechaniu musiałem zrezygnowac z dalszej jazdy tą drogą. Nastąpiła powtórka z rozrywki czyli zapchane koła. Więc obrałem kierunek do domu przez Wysoką Strz. asfaltem. Od początku zastanawiałem się czy dobić powietrza do przedniego koła ale jakoś pomyślałem nie jest źle. I stało się na wysokości Oparówki po mocniejszym stanięciu na pedałach opona wykrzywiła wętyl i oberwało go z dętki i nici z tego że miałem łatki. Dobrze że szwagier był w domu to przyjechał po mnie :) Widocznie trzeba było zostać w domu....Pozdrower....ZAPRASZAMY=====>STRZYŻÓW MTB TEAM cerkiew w Węglowce w tle wieża na Suchej Górze
Mocne XC. Dziś wspólnie z Wojtkiem wybralismy się na szlak niebieski. Mocno o sobie dał znac wiatr oraz często wciągające błoto. Ale po kolei... Najpierw na Brzeżnkę asfaltem tutaj mocno duje. Podjazd do Rzepnika zaczął sie wciągająco. Pózniej przeszkody na szlaku niebieskim w postaci wielu kolein , niestety ale leśnicy dalej tam buszują. Podjazd szlakiem czarnym na pasmo Czarny Dział to istna korrida, kilkakrotnie trzeba było zejśc z roweru. Wojtek przez ciut wyższą oponę od mojej miał dodatkowy problem taki jak ja ostatnio z Piotrkiem. Błoto zapychało się w podkowie amortyzatora i blokowało koło , zastanawiam się czy gdy była by ona troszkę wyżej czy amortyzator dużo stracił by na sztywności , bo przy takich warunkach to częsty problem zwłaszcza jak się ma jeszcze V-breaki , a tu dodam że Wojtek ma tarczówki, ale i tak to nie pomogło. Koniec końców trochę osłabieni ale szczęsliwi że obyło się bez pomocy Gopr oczywiście żartuje. Cel wykonaliśmy w 100 % .....Pozdrower....Zapraszamy====>STRZYŻÓW MTB TEAM Uciekający Wojtek
Mało czasu po obiedzie i szybko zbliżający sie zmierzch a do tego wiatr i chłód zmusił mnie do jazdy tak jak ostatnio, czyli Rotośniówki 3 kółka Łętownia i 3 razy żółtym szlakiem. Ostatnie kółko juz praktycznie po ciemku a przy podjeździe szlakiem żółtym słuchałem sobie wiadomośći RMF o 18 :) Pozdrower...www.strzyzowmtb.prv.pl...Zapraszamy Zdjęcie przed pierwszym kółkiem
Jak wyjechechałem wiało i zaczął delikatnie padać deszcz ale stwierdziłem że w lesie nie będzie wiało a z deszczem sie zobaczy. I miałem rację deszcz tylko postraszył. Trasa tradycyjna na Łętownie. W Łętowni szlakiem żółtym do góry i powrót na Łętownie znów żółtym i zjazd po stoku :) Śnieg o dziwo bardzo twardy. Uwieczniłem zdjęciem z telefonu odchodzącą zimę....Pozdrower=====>www.strzyzowmtb.prv.pl.......Zapraszamy
Piękna słoneczna niedziela tylko zachęcała do wypadu na rowerku. Razem z Piotrkiem pojechaliśmy przez Rotośniówki do Glinika Zaborowskiego z tamtąd asfaltem do Żarnowej. Tam czeka nas najdłuższy podjazd dzisiejszej wycieczki, początkowo płytami później błotnistą drogą. Na szcycie zrobiliśmy te fotki z krajobrazem Strzyżówa. Z Niebyleckiej pasmem do ulicy Modrzewiowej. Choć trasa była krótka dała nam popalić. Ja stwierdziłem że jeszce objadę Łętownie wybrałem sie tam samotnie bo Piotrek musiał zmykać....Pozdrower====>www.strzyzowmtb.prv.pl...Zapraszamy
Mocne błota wśród asfaltów. Trasa ogólnie asfaltem , około 10 km w terenie , w tym z 20 km wśród mocnych podjazdów. pierwszy pod niebylecką a z niej pierwszy rekord w tym roku 80, 30 km /h na zjeździe. Za Niebylcem na Bliziankę po raz pierwszy w życiu, a tam cholerne podjazdy, kto jechał ten wie. Po wyjechaniu na płaskowyż krótkie zapytanie co dalej. Miła Pani informuje że zjedziemy do Gwoźnicy ??? choć nasz cel był na Połomię a dalej Lubenię. Zjazd około 2 km i faktycznie o zgrozo Gwoźnica Górna . Mamy dwa wyjscia , albo jechać do Niebylca główną drogą lub podjazdem wrócić na szczyt. Wybieramy powrót. Na szczycie pytamy jak dojechać do upragnionego celu, a tam pewien Jegomość dokładnie tyczy nam trasę. Tu zaczęła się katorga przez las w błotach przez cały płaskowyz który nie był dostatecznie osuszony. Nasze plany o czystych strojach oraz rowerach legły w gruzach. Napęd szybko został zatkany błotem oraz zalany wodą. Łańcuch "piszczał i wołał mam dość" przez cały odcinek szlaku żółtego gdzie dojechaliśmy do Lubeni. Po drodze spotkaliśmy moto crossowców, którzy pewnie ,myśleli że tylko tak da się objechać tą ściżekę :) Napewno byli zdziwieni naszym widokiem. Z Lubeni zjechaliśmy do Połomi a z tamtąd dalej podjazdem do Strzyżowa gdzie na miejscu zrobiliśmy te fotki. Pozdrower ......www.strzyzowmtb.prv.pl Wojtek i Ja :) Wojtas :) Ja i Wojtek :)
Na Brzeżance śnieg. Trasa na Brzeżankę - tam mocno zmrożona trasa i dobrze bo w lesie sie trochę rozgrzałem i nie musiałem się czołgać w błocie. Dalej na pasmo Czarny Dział i tam zielonym szlakiem do Bonarówki- tu natomiast trzeba było uważać na zamarzniętych koleinach. Póżniej asfaltem do podjazdu na pasmo niebyleckiej czyli dalej szlakiem czarnym. Tu jednak teren położony niżej i praktycznie połowa podjazdu w cięzkim błocie. Gdy wjechałem na szczyt już powoli zapadał zmrok więc musiałem sie śpieszyć. tu cały czas szczytem i zjechałem do Strzyżówa na ulicy Modrzewiowej. Musiałem sie gdzieś ruszyć mimio tej pogody bo brzuch zacznie rosnąć , i wcale ta pogoda nie taka straszna.....Pozdrower.....Zapraszamy======>Strzyżów MTB Team
Wspólnie z Piotrkiem na Łetownie :) Fajnie bo po delikatnych mrozach nie było strasznego błota. Piotrek w akcji :) tak szybko zasuwał że apurat sobie nie poradził :) A to ja :) A oto i kot :) ......Pozdrower ....Zapraszamy =======>WWW.STRZYZOWMTB.PRV.PL
JEstem fanem kolarstwa od ponad 10 lat głównie co mnie kręci to jazda w terenie z dala od zgiełku, a nasze tereny na podkarpaciu to naprawdę fajne ścieżki.