Poprzez pola poprzez las jedzie czerwony bike-urek :) ... czyli ścieżkami do Czudca. Najpierw ścieżką dobrze znana pzrez Rotośniówki i żółtym szlakiem do Czudca. Na paśmie górek nad Glinikami przeciąłem drogę do Połomi i zjechałem do Żarnowej. Fotek brak, bo pewien gośc zabrał ładowarkę i bateria padła w aparacie. Pozdrower ............... Zapraszamy na =======> WWW.STRZYZOWMTB.PRV.PL
Mierz siły na zamiary. Pierwszy poważny trening tego sezonu w terenie. Trasa dobrze znana Strzyżów- Brzeżanka - szlak niebieski -Węglówka i powrót przez Brzeżankę. Średnia na Brzeżanka w miarę zadowalająca biorąc pod uwagę fakt początku sezonu i nie sprzyjającego wiatru- wynik 18.25. Dla nie zorientowanych jest to trasa asfaltem około 7 km w tym około 3 km spory podjazd , czyli na rozgrzewkę dobry wycisk. Dalej błota bardzo duże nawet w tamtym roku po takich nie jeździłem, napęd szybko sie zapchał i już przed Wysoką Strz. na krótkim postoju na zdjęcia dziwnym trafem rozpieła się spinka łańcucha na szczęście została na łańcuchu. Od tej pory miałem czasami małe kłopoty z łańcuchem tzn. małe kółeczko go dziwnie podciągało w strone kasety, ale nie było to zbyt nagminne. Miałem jechac na Czarnorzeki ale szybko pojąłem że siły i nie pozwolą. w dodatku w lesie też błota mnie nie ustrzegły tyle że tam spowodowane były przez leśników. W Węgłówce już siły mnie powoli opuszczały, a żołądek marzył o słodkim batonie :) Na szczęście dotarłem do domu bez pomocy wozu technicznego, no i żołądek doczekał się słodkiego batona zakupionego w sklepie już w Strzyżówie. Jedno wiem po tej wycieczce, że zimową przerwę będzie trzeba długo nadrabiać. Pozdrower
Tradycyjnie Łętownia, duże błotka i niezła wytrzęsarka dla rąk nowo odkrytą ścieżką. Wracając do domu spotkałem Piotrka który pojechał sam na Brzeżankę po pracy widząć Wojtka zmierzającego po mnie, a szkoda bo było by weselej ,ale dłuższe dni przed nami więc bedzię dużo okazji do wspólnych wypadów.
Plan był ambitny wspólnie z kolegami - Piotrkiem i Marcinem podążaliśmy po pierwsze kilometry . Trasa asfaltem dla rozgrzewki jedziemy w strone Pstrągowej, przez Zawadkę. I jak to często bywa z pechem pierwszy na " odstrzał " poszedł Marcin - guma już w Grodzisku jednak hojrak ubezpieczył nas nie w łatki a całą dętkę. Po chwili robilismy kolejne kilometry i tu dała o sobie znać łysa opona Piotrka - druga guma w Zawadce. I tu pojawił sie kłopot bo klej był ale nie mieliśmy już dętki... a nikt nie wziął łatek. Ale i tym razem wyszliśmy z opresji. Patenty na liście i siano w opone juz mielismy ,ale tu powstał nowy na oddarcie kawałka innej łatki którą załataliśmy dziurę.. :) I własciwie dzięki temu straconemu czasowi zdecydowaliśmy sie wracać i dobrze bo robiło się już chłodno. Jak zwykle z przygodami ale cało. Pozdrower Strzyzowmtb.prv.pl
Brzeżanka asfaltem - szlak niebieski do Kozłówka przy dojeździe na asfalt Wojtek złapał gumę i po dwóch próbach klejenia kiepskim klejem nie musiał dzwonić po lawetę :)). A ja samotnie pognałem do do domu asfaltem bo przez stracony czas zapadł zmrok i bez światełek goniłem do domu. Nie ma to jak TIP TOP
Asfaltem do Wiśniowej około 11 km niestety pod wiatr, pózniej szlakiem niebieskim i z Rzepnika zjazdem do Wysokiej Strz. i powrót asfaltem do domku. Ogólnie fajnie tylko że szkoda że żaden kompan mi nie towarzyszył.
Dziś cały szlak niebieski od Wiśniowej do której dojechałem asfaltem później cały czas szlakiem gdzie zaliczyłem efektownego fikołka, na szczęście przy małej prędkości, niestety ale po obfitych opadach było grząsko. A jak przednie koło wpadnie w takie coś to sami wiecie jak bywa :)) Ogólnie spoko i na deser z asfaltowego zjazdu 72 km/h.
Brzeżanka- Odrzykoń - Strzyżów. Traska jak zazwyczaj ale dziś jeszcze bardziej ciężkie powietrze ale nie ma co narzekać. Jakby nie te kapcie w czterech miejscach.... :)
Zapraszam na naszą stronę : www.strzyzowmtb.prv.pl
JEstem fanem kolarstwa od ponad 10 lat głównie co mnie kręci to jazda w terenie z dala od zgiełku, a nasze tereny na podkarpaciu to naprawdę fajne ścieżki.